Depozyt notarialny – kiedy się sprawdza?

Depozyt notarialny, inaczej depozyt u notariusza, pełni zbliżoną funkcję ochronną, jednak zamiast sądu rolę nadzorcy przejmuje notariusz. Zgodnie z przepisami ustawy – Prawo o notariacie (art. 108–110), notariusz ma prawo i obowiązek przechowywać pieniądze, dokumenty, papiery wartościowe lub inne rzeczy, aby następnie wydać je osobie wskazanej w akcie notarialnym bądź w protokole depozytowym

Depozyt notarialny – sprzedaż nieruchomości

W obrocie gospodarczym depozyt notarialny wykorzystuje się często przy sprzedaży nieruchomości, kiedy kupujący wpłaca określoną kwotę na rachunek notariusza. Następnie notariusz przekazuje te środki sprzedającemu dopiero po spełnieniu jasno określonych w akcie warunków, np. dokonaniu wpisu w księdze wieczystej.

Depozyt notarialny jako dbanie o bezpieczeństwo

Depozyt notarialny bywa także wykorzystywany przy innych transakcjach. Często gdy strony chcą zadbać o bezpieczne przekazanie dokumentów (umów, weksli, aneksów) lub wartościowych przedmiotów w sytuacjach, gdy transakcja jest rozłożona w czasie.
W przeciwieństwie do depozytu sądowego, w depozycie notarialnym procedury są bardziej elastyczne. Strony samodzielnie określają w akcie notarialnym warunki i harmonogram wydania depozytu notarialnego. Np. po wpłynięciu określonej decyzji administracyjnej lub po podpisaniu dodatkowych umów.
Notariusz, jako osoba zaufania publicznego, jest związany przepisami i zasadami etyki zawodowej. To gwarantuje, że depozyty notarialne będą przechowywane z zachowaniem wysokich standardów bezpieczeństwa.
W praktyce depozyt notarialny zapewnia szybkie i skuteczne zabezpieczenie interesów stron w transakcjach prywatnych i handlowych. Taki depozyt daje poczucie stabilności. Kupujący nie musi obawiać się, że zapłata zostanie dokonana przedwcześnie. Natomiast sprzedający ma gwarancję, że środki finansowe zostały rzeczywiście odłożone i nie dojdzie do anulowania transakcji pod pretekstem braku pieniędzy.

Również ciekawe:  Umowy przez telefon – jak ją zawrzeć i się z niej wycofać?

Izabela Karteg

Na góre